Łączna liczba wyświetleń

piątek, 10 maja 2013

Rozdział 9 - ' Najtrudniej uleczyć się z miłości, która przyszła nagle.'

Nadszedł czas spotkania Carlity  und Mario..  :) 

Carla pojechała szybko  w miejsce umówione z Mario, ona jak zawsze punktualna a on zawsze spóźnialski.
Siedziała i  czekała, w końcu  królewicz Mario się zjawił..

Carla: No nareszcie, juz myślałam ze zapomniałeś i miałam się już zmywać - powiedziała ze złością Ca (skrót od Carla) 

Mario:  No  co  ty, trening się przeciągnął - zmachany usiadł 

Carla: oo  chyba się spieszyłeś do mnie bo aż się zmęczyłeś - zaśmiała się 

Mario: no oczywiście jak zawsze na spotkanie z tobą - zawiało sarkazmem 

Carla; no  ok a wiec przejdźmy  do  meritum sprawy o co  chodzi w jakiej sprawie chciałeś się spotkać - z ciekawością zapytała się  mario

Mario:  no  ale obiecaj mi  że ta rozmowa zostanie miedzy nami - zapytał się już powaznie

Carla: No  okok  ja też muszę z tobą o  czymś porozmawiać i też to musi zostać między nami - w tym czasie podszedł kelner zamówili sobie po kawie i zaczęli  prowadzić dalszą konwersacje 

Mario : a wiec. moze ja zacznę, chodzi mi  o  ....- powiedział i się zaciął

Carla:  chodzi ci  oooo - dopytywała się kolegi

Mario :  noo  głupio  mi  o  tym gadac ale prosil mnie ktoś o to i powiedziałem że wypytam się - nie pewnie o tym rozmawiał 

Carla:  no mów śmiało, znasz mnie i wiesz że nikomu  nic nie powiem :))-  uśmiechnęła się do  Mario 

Mario: no ok , chciałbym pogadac o Justynie- powiedział  i czekał na reakcje kolezanki 

Carla: o Justyne - strasznie ją to zszokowało 

Mario:  No  o Justynę bo obiecałem pewnej osobie że sie dowiem jak tam u niej w związku i wg czy się układa- powiedział przestraszony  Mario 

Carla :  niech zgadne chodzi o  Reusa-  gdy  to  mowila miala w myslach tylko  jedno aby kolega potwierdził jej przypuszczenia 

Mario :  yy  Tak właśnie o niego, skąd wiedziałaś ?-  z niedowierzaniem się zapytał 

Carla:  hmm niech pomyslę o kogo  innego można chodzić tylko  o  Marco  haha -  strasznie się ucieszyła ze chodzi o niego 

Mario: No tak to było  prawdopodobne ze od razu bedziesz wiedziała  o  kim mówi, tylko prosze o dyskrecje - spojrzał na Ca maślanymi  oczkami 

Carla:  a wiesz ze się dobrze składa- powiedziała i miała już w głowie chytrą intrygę 

Mario:  hmm co  się składa-  jak mówiłam wczesniej Mario jest czasami  ciężko  kapujący 

Carla: a no bo  ja się spotkałam z tobą bo  sprowadza mnie to identyczna sytuacja  bo  mianowicie Justyna mnie wyslala zebym dopytala sie o Marco wiec musimy pomóc jakoś tym gołąbeczką - cieszyła się gdy wszytsko  szlo  po  jej mysli 

Mario:  No co ty gadasz, jasne że pomożemy  ale musimy  wymyślić co  z Łukaszem i  Nicol - wszystko szlo bardzo pieknie no ale co  z przeszkodą 

Carla: No  Justa mi powiedziała że Łukasz ja zdradza wiec prędzej czy później odejdzie od niego  tylko  co  z Nicol - obmyslali  intrygę 

Mario:  u  Marco  jest identycznie - powiedział i  się uśmiechnął 

Carla:  no to  nasze gołabeczki  są dla siebie stworzeni - strasznie się cieszyła 

Mario :  no  i  gitarka, tylko  co  robimy z tym fantem .. przecież nie możemy  ich my zeswatać tylko  muszą sami  przejąc inicjatywę - powiedział zamyslony  

Carla:  tak wiem o  tym, powiemy im ze nie układa się w obu związkach  i już niech sami  sobie radzą ważne że czują do  siebie to samo  wiec dadzą sobie rade - powiedziała Ca

Mario: Masz racje wiec mam plan wkrótce są urodziny Marco tam rozpoczniemy nasz plan - mówili do  siebie jak jacys tajni agenci  którzy musza ocalić świat  :d 

Carla :  no ok  a jaki  plan - Ca nie wiedziała o czym mówi Mario 

Mario:  ja tez nie wiem jaki  plan ale to się okaże na miejscu -  zaczął  sie smiać 

Carla :  oj Mario  Mario -  wysmiała chłopaka 

Mario :  no  co  damy rade -  powiedział 

Carla:  no  jasne złączymy  nasze gołąbeczki - zasmiała się 

Mario : zgadza się!  
-  wiesz co  ja muszę się zbierać bo zapewne Marco  czeka na info -  powiedział i zacząl się zbierać

Carla :  haha u mnie zapewne to samo , Justa co  chwilę pisze sms ' jak tam jak tam" haha-  również się zaczęła zbierac, pozegnali się i każdy  wszedł do  swoich  autek 


Ca wracając do domu nie mogła uwierzyć w taki obrót sytuacji, nie spodziewała się tego, została miło zaskoczona. Chciała od razu powiedzieć wszystko dziewczynie ze to  miłość odwzajemniona ale obiecała Mario że oboje dotrzymają tajemnicy.. Mario też marzył żeby powiedzieć wszystko  Marco  no ale cóż słowo to słowo jesli się kochają to uda się im w końcu być razem. Minęło ok 40 min zanim Mario przyjechał do Marco  tak samo jak Ca do Justyny. Partnerów nie było  w domu więc mogli swobodnie porozmawiać.. Rozmowa toczyła się identycznie jak i  u Ca i Justyny  oraz Mario und Marco ..

Justa--> Ca -- i jak tam było <--- Maco --> Mario  
Ca-->Justa--  a wiec tak, nie mogłam/em duzo się dopytywać bo by nabrała\ał podejrzeń wiec wiem tylko  tyle że się nie układa jemu\jej wiec mozesz startować <--- Mario --> Marco 
Justa--> Ca -- taaak ;o Suuuper !!  <--- Maco --> Mario  

Mario i Ca chcieli  powiedzieć wiecej no ale cóż nie mogli ...  Ale w końcu wiedzieli  ze się im uda prędzej czy później..
Ca strasznie się cieszyła że Justyna nie musiala płakać i się nie sprawdziło  to co  jej zawsze babcia mawiała
Najtrudniej uleczyć się z miłości, która przyszła nagle.' ich  miłośc przyszła nagle ale na szczęście nie muszą się z niej leczyć :))

Zbliżały się Marco urodziny postanowił zaprosić nie kogo innego  lecz calą paczkę a w tym Justynę :)
Czy cos się wydarzy na nich? czy będą o siebie walczyli ? dojdzie do  czegoś ?
****** 

na te pytania odpowiem w następnym rozdziale :)) 


KISSKI :) ;* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz