Łączna liczba wyświetleń

środa, 15 maja 2013

Rozdział 13 - " Powrót do rzeczywistości, najbardziej boli"


Samolot wylądował już na Okęciu, nikt na Justynę nie czekał, nie spodziewali się że wróci, po wyjeździe Justyna się odwróciła od każdego, z nikim nie utrzymywała kontaktu z Polski, strasznie teraz tego żałowała że odsunęła się od najbliższych. Myślała " Gdybym mogła cofnąć czas... "

Przyjechała taksówką pod swój dawny blok dawne mieszkanie, bała się reakcji  taty bo  w końcu  przez kilka miesięcy  nie odzywała się do  niego, czuła że będzie miał do  niej żal. Weszła na klatkę schodową zapukała do drzwi otworzył jej tato,  nie zdążyła nic powiedzieć i już była w jego  ramionach, strasznie ucieszył się na jej widok, łzy poleciały mu ze szczęścia.. Nie ominęło ją tysiące pytań, nie zabrakło również tego co  jej się stało, Justyna minęła się z prawdą lecz tato we wszystko uwierzył bo kto by pomyślał że taki sławny piłkarz najlepszy prawy obrońca Bundesligi może podnieść rękę na kobietę..

Tyśka troszkę posiedziała z tatą i poszła do pokoju się rozpakować.. spojrzała na telefon milion połączeń od Marco, Carli, no  i  Łukasza ..  postanowiła napisać do Marco meila żeby się nie martwił była mu to winna..Pisząc list  ryczała przed monitorem ale inaczej nie mogła..

W tym samym czasie Dortmund 

Łukasz wrócił po treningu do domu strasznie wkurzony bo Marco nabrał jakiś podejrzeń i wypytywał o Justynę.  Teraz musiał się na kimś wyżyć wiec poszedł po schodach do sypialni i zobaczył rozwalone drzwi strasznie był wnerwiony postanowił zadzwonić do niej lecz nikt nie odbierał .. Lecz pomyślał że jak pojechała już niech lepiej nie wraca bo  już znalazł sobie inna " dziunie "  i Tyśka jest tylko  zbędna..

(Marco)

Siedziałem w domu i cały czas myślałem o Justynie, nie wiem co się z nią dzieje, nie miałem z nią kontaktu od tamtej nocy, może ona chce zapomnieć o mnie, noo ale nie to nie możliwe przecież -  Myślał Marco, bo  w końcu  chciała się wyprowadzić od łukasza i mówiła Carli że mnie kocha no a jej by nie okłamała- tak leżał na kanapie i nagle dostał wiadomośc e-mail od Justyny:




Drogi Marco,
Tak niedawno się poznaliśmy, a ja zdążyłam się tak mocno w Tobie zakochać.Nie wiem co mam teraz ci powiedzieć, jestem daleko od Ciebie, musiałam uciekać
nie mogę ci powiedzieć za bardzo mnie to boli. Myślisz teraz o mnie że Cię
wykorzystałam i uciekłam, lecz się mylisz. Za każdym razem jak Cię widziałam
serce mi biło coraz mocniej nie wiedziałam co mam robić ty jesteś zajęty a ja nie mogę
stawać między was, waszą miłość. To co było między nami to tylko zapewne z twojej str. gra
zabawa, ale wiedz że z mojej nie ja cię naprawdę kocham. I tylko ty byłeś dla mnie najważniejszy
Niech inna miłość nie przychodzi, niech nie puka do drzwi mego serca, one są zamknięte na stalową kłódkę do której tylko Ty masz klucz. Być może teraz swoją miłością obdarowywujesz inną, ale wiedz, że nikt nie może kochać tak jak ja. Miłość boli jeśli nie jest tym czym wydaje się być… Teraz szukam duszy, która mi pomoże.. Pomoże mi zapomnieć o Tobie. Nie mogę sobie wyobrazić choćby jednego dnia bez możliwości spotkania Ciebie. Za każdym razem, kiedy nie ma Cię obok mnie, dni robią się dłuższe, a noce cięższe. Żyję wspomnieniem kiedy Ty mówiłeś, że mnie kochasz. Czasami wydaje mi się, że to nie miłość, lecz obsesja… Kochanie, to tak bardzo boli… Zły los odebrał nam to co dał, ofiarowując w zamian samotność. Utrata Ciebie była dla mnie torturą. Chciałabym ci strasznie powiedzieć gdzie jestem ale nie mogę, proszę zapamiętaj mnie.
                                                                                                    Justyna

To co  przeczytał był w szoku, łzy mu poleciały nie wiedział co  myśleć, zamknął laptopa trzasnął drzwiami od domu i wyszedł... 

(Justyna) 

Strasznie było jej źle że wysłała tego meila ale inaczej nie umiała, nie może przecież jej zacząć szukać bo  i tak nie znajdzie tylko brak czasu, Wyszła z domu  i poszła się przejść, poszla na dawne boisko, patrzyła się jak dawne dziewczyny z jej byłego klubu grają oczywiście ubrała bluzę z kapturem aby jej nikt nie poznał strasznie brakowało jej tej atmosfery jak i również piłki nożnej, postanowiła sobie że zostaje w Polsce ułoży sobie tutaj życie na nowo, zacznie znów grać w piłkę ale już nie w tym klubie bo przecież została wyrzucona. Miała już jeden na oku a dokładniej Legie Warszawe tam potrzebują takich zdolnych  uczestniczek a ma w końcu jakieś doświadczenie bo grała w  reprezentacji polski. Wróciła do domu  i  poinformowała tatę o tak świetnej wiadomości, tato cię ucieszył i powiedział że będzie ją wspierał. Zatem Justyna nie chciała czekać ani minuty dłużej postanowiła złożyć papiery do  klubu. Tak jak myślała zrobiła teraz musiała tyko czekać.. 

Tyśka tak jak na odp w sprawie kontraktu czekała na odp od Marco, lecz ani tego ani  tego brak.. 

Minęły 2 tygodnie..

Justyna utrzymywała bardzo dobry kontakt z Ca, lecz dziewczyna dalej nie zna całej prawdy dlaczego opuściła dortmund, Tyśka coś jej nazmyślała i uwierzyła.  Po siniaku brak śladu. Nagle do  Justyny zadzwonił telefon z dobrą wiadomością, że Justyna dostała się do  kadry, była strasznie zadowolona, cieszyła się jak dziecko, poinformowała od razu tatę jak i Ca oboje byli z niej dumni :))

Dziewczyna weszła na pocztę z nadzieją że będzie jakaś odp od Marco  jednak się myliła nie było żadnej odpowiedzi. Z wielkiej radości  wpadła w smutek i rozpacz. Postanowiła że nie ma co się rozpamiętywać i zacząć od nowa żyć, najwidoczniej nie było jej to pisane.. Tak zasnęła i czekała na jutro na pierwszy trening w nowej drużynie :))) 

************
Trochę smutne to, ale sory musiałam ;( Piszę to tak jakby od serca i jeżeli w moim sercu gości  smutek no to i u Justyny zagości  on również.. Przepraszam

KISSKI :* .. 


1 komentarz:

  1. Ahh.. Biedny Marco i Justyna też.. ;( Mam nadzieję że wróci :)
    Czekam na kolejny! :D

    OdpowiedzUsuń