Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 kwietnia 2013

Rozdział 3 ' W życiu piękne są tylko chwile. '

godz 17.00

Własnie zakończył  się trening obu drużyn. 

Justyna Bała się trochę zapytać Łukasza co  z tym kinem bo  myślała ze zapomniał ale niee, niee Łukasz on do  takich  nie należy..
Łukasz: to jak o 20.00 się widzimy ? - zapytał oczarowany Justyną Łukasz
Justyna : Jasne że tak- odrzekła z uśmiechem 
Łukasz: ok to po ciebie przyjadę bądź juz gotowa-  uśmiechną się i poszedł  

Justyna całą drogę wracając z treningu  myślała w co  ma się ubrać, chciała być kobieca bo  w końcu na treningach nie ukazuje tej kobiecości. Chciałaby aby ktoś jej pomógł ale Justyna niestety nie miała przyjaciółki ponieważ jej najlepsza BES BEST FRIENDS gdy jechała z rodziną na wakacje i mieli wypadek no i  niestety wszyscy  zginęli. Dziewczynie było  trudno się pozbierać po śmierci  przyjaciółki ale wiedziała ze ona czuwa nad nią i nie pozwoli jej skrzywdzić..
Justyna weszła szybko  do domu  była już 18 :00  niestety miała duży kawałek ze stadionu  do  domu  wiec jej troszkę zajęło..
Gdy  tato  zobaczył córkę jaki zamieszanie w domu wywołała zapytał się..

tato: Córeczko wszystko  gra -  zapytał ze zmartwioną miną 

Justyna: Jasne że tak, idę na randkę- wypiszczała te cudowne słowa 


tato: Justynko ty nie przesadzasz ? - powiedział tato 

Justyna: tato o co  ci  chodzi? -  już nie była tak zadowolona gdyż wiedziała ze tato ją nie wspiera w tej decyzji 

Tato: no jak to o co, idziesz na randkę z chłopakiem zamiast się skupić na karierze piłkarskiej- odrzekł tato już ze złą miną 

Justyna:  Tato, piłka jest dla mnie ważna ale jak tak cały czas gadasz juz mi się rzygać chce od tego , czy ty tego  nie zauważyłeś że o śmierci  Majki ( best friends)  zaczęłam wychodzić na dwór, nie siedzę już zamknięta w pokoju  i płaczę tylko  zaczynam żyć, a wiesz dlaczego  tak zmieniłam się o 180 st. że powróciłam do piłki? - zapytała się dziewczyna

Tato: nie nie wiem, możesz mie oświecić -  powiedział z pogardą 

Justyna: a no dla tego  że zobaczyłam Łukasza to  w nim się zakochałam dla niego postanowiłam się dostać do drużyny, to dla niego  zaczęłam żyć,  nie rozumiesz mnie ze on jest dla mnie ważny? - wykrzyczała dziewczyna 

Tato: ale jaka to  miłość będzie, on zaraz po sezonie wyjedzie do  dortmundu  bo  w końcu  tam ma swój dom, przyjaciół, kariere.. nie pomyślałaś ze on może cię skrzywidzić?- również wykrzyczał te słowa 

Justyna: nie nie znasz go  on mnie nie skrzywdzi,  no to  trudno wyjadę z nim jeśli mnie o to poprosi 

Tato: słucham, nie znasz go  nie wiesz co to za typ wiec chcesz dla niego tak się poświęcać, zawiodłaś mnie córeczko zawiodłaś - powiedział tato ze smutną miną i wyszedł 


Justyna: nie rozumiesz że to dla mojego  szczęścia, czemu ty mi na to nie pozawalasz, Coo ?-  wykrzyczała za ojcem ale już się nie doczekała odpowiedzi 


Justyna zastanawiała się strasznie po rozmowie z ojcem, "a jeżeli on ma racje"  przechodziły  jej te słowa przez głowę ale na razie nie chciała się tym przejmować tylko  szukała stroju na dzisiejszy wieczór który spędzi z Łukaszem.
Wywaliła wszystkie ubrania z szafki  i  w końcu znalazła dla siebie odpowiedni  strój  na dzisiejszy wieczór ,włosy podkręciła i wyglądała ślicznie chciała być  chociaż w jakimś stopniu dziś piękna i jej się to udało..
Była już godz 19:40, justyna postanowiła wyjśc przed blok i tam poczekać na pięknisia gdyż się strasznie denerwowała bo  w końcu to jej pierwsza randka w życiu  :)
Łukasz przyjechał punktualnie  gdy zobaczył dziewczynę  zaniemówił, czego  można było  się innego  spodziewać to było  oczywiste że nie pozna Justyny..

Łukasz:  Pięknie dziś wyglądasz- powiedział oczarowany 

Justyna: a co  spodziewałeś się dresów, i  koka ? - odrzekła z uśmiechem 

Łukasz: szczerze tak właśnie tego  się spodziewałem ale jestem pozytywnie nawet  bardzo 
zaskoczony-  uśmiechną się i otworzył jej drzwi do  samochodu 

Gdy jechali do  kina bardzo  dużo  rozmawiali bardzo dobrze się rozumieli ich  związek coraz bardziej był na dalszym etapie..

Gdy  wyszli  z kina zauważyli ich  fotoreporterzy  bo  w końcu  Łukasz to  gwiazda Bundesligi nie mógł im taki  newes przejść koło  nosa i zaczęli robić zdjęcia parze.. Justynie się to  nie podobało bo  jak wiadomo ma wroga i jak  się dowie to  może być po  niej..

Wracając Łukasz przeprosił  Justynę za zdj .  i  wg ...

Łukasz:  Przepraszam cie ze to tak wyszło  nie spodziewałem się ze znajdą mnie tutaj, - powiedział z miną zbitego  psiaka

Justyna:  no przecież nic się nie stało - powiedziała dodając piękny  cytat " w życiu piękne są tylko  chwile " i   to  właśnie tą chwilę zapamiętam na zawsze- odrzekła stojąc już przed klatką schodową 

Już miała wchodzić lecz Łukasz złapał ją za rękę i pociągną do  ciebie, ich  usta się złączyły nie miały zamiaru  skończyć tego  pięknego romantycznego  namiętnego pocałunku ;)

Justyna weszła do domu miała motyle w brzuchu ale nie spodziewała się tego  co następnego  dnia zobaczy ... Czy się załamie, czy ucieszy?

*******

Koniec.. rozdziału 3 :P 
Mam nadzieje ze się podobał ? 
Polecajcie mój bloog ;p  proszę o  to  z całego  serca ;)) 

KISSKI ;* 

1 komentarz:

  1. Cudny! W końcu się pocałowali! <3 Jakie to romantyczne ;> Czekam na kolejny, oby szybko! :D

    OdpowiedzUsuń