Nadszedł dzień treningów..
Justyna pełni szczęścia dobrze sprawowała się w roli kapitana, nikt nie miał do niej żadnych zastrzeżeń oprócz jednej osoby m.in. była to Magda jedna z piłkarek, gdyż to ona miała nadzieję ze zostanie kapitanem i postanowiła się zemścić. Lecz przecież to nie była wina Justyny że ją wybrano ale Magda miała taki charakterek ze nic ją nie interesowało, nie słuchała się dziewczyny gdyż myślała ze jest najlepsza w drużynie i jakaś tam "nowa" nie będzie jej rozkazywać...
wiec zaczęła się między nimi rywalizacja nie o miejsce kapitana ale również i o Łukasza..
Justynę to zbyt nie interesowało co mówią o niej inni ale Magda to już przeginała :
Magda: Myślisz ze jak skoczyłaś do łóżka Fornalikowi to że co będziesz kapitanem i tak ci łatwo pójdzie, ojjj niee niee moja droga nie ze mną takie numery- powiedziała z groźną miną dziewczyna
Justyna: O co ci chodzi Magda co, ja nic do ciebie nie mam wiec ty tez się ode mnie odczep, proszę cię - odparła dziewczyna z nadzieja ze Magda da jej spokój
Magda: hahahah ty mnie o coś prosisz, nie no zaraz się poleję ze śmiechu- odpowiedziała ze śmiechem
Justyna : Czemu akurat się na mnie uwzięłaś co ?- zapytała ze smutną miną nadzieją że Magda zmięknie i zmieni cel
Magda: Chcesz wiedzieć, to ci powiem. Jako jedyna tak szybko stałaś się kapitanem drużyny myślisz że ja nie wiem jak to załatwiłaś
- hahah musiałabym być jakaś głupia żeby się nie spostrzec..
- a po drugie moja droga podoba mi się Łukasz
Justyna: Nie wiem kto ci takich głupot nagadał ale chyba jesteś jakaś psychiczna, po prostu mam umiejętności jakich ty nie posiadasz aby stać się kapitanem.. a poza tym co mnie obchodzi to ze ci się podoba Łukasz- odrzekła z pytająca minką
Magda: o nieee teraz przegięłaś moja droga - zdenerwowała się Magda
- a no do tego że widzę jak on na ciebie patrzy i ty jak na niego.. zachowujecie się jak dzieci nie umiecie nawet ze sobą na randkę umówić żałosne... odparła
- ale nie myśl ze ja ci go teraz oddam, będziesz cierpiała jak ja teraz cierpię z powodu braku tej opaski.. - powiedziała to co wiedziała i odeszła
Justyna się przestraszyła bo nigdy nic nie wiadomo co przyjdzie do głowy tej psychicznej dziewczynie ale postanowiła się tym nie przejmować i wykorzystać informacje które powiedziała jej w złości Magda.. którą jak usłyszał Fornalik jak krzyczała do Justyny wyrzucił ją z boiska i zawiesił na kilka dni .. Teraz przez to Justyna powinna zacząć się obawiać swojego nowego " wroga' ale teraz nie będzie się tym przejmować i postanowiła podejść do Łukasza:
Justyna : Cześć piłkarzyku- uśmiechnęła się
Łukasz: A, no cześć - opowiedział ze swoim słodkim czarującym uśmiechem
Justyna: jak tam idzie trening?- nie wiedziała o co pytać, bo nigdy nie była w takiej sytuacji że sama musi zdobyć faceta
Łukasz : a no wiesz dobrze brakuje troszkę drużyny BVB no ale cóż gramy dla POLSKI wiec musimy dać z siebie wszystko- opowiedział
Justyna: No tak dla Polski wszystko - nie wiedziała o czym już mówić i chcąc czy nie chcąc musiała jeszcze wydobyć z siebie te słowa
- Dobra już nie przeszkadzam, 3-maj się
Chłopak był zdziwiony zachowaniem dziewczyny bo myślał że szybko się nie podda ale sobie pomyślał ze to ona go bedzie zdobywała ale się mylił musiał przejąć inicjatywę i krzyknął za dziewczyną
Łukasz : Justyna!!- zakrzyczał
Justyna: słucham- odezwała się
Była szczęśliwa że ją zatrzymał
Łukasz: poszłabyś ze mną do kina ?
Justyna: z miłą chęcią - odpowiedziała i poszła w strone swojej druzyny
*******
Cd. dziś ok 13-14 ?;>;d tak własnie jakoś tak :)
Kino z Łukaszem Piszczkiem każdy o tym marzy..
no ale cóż później nie bedzie tak pięknie mam plan jak im namieszać w życiu :))
ale do tego potrzebuje natchnienia
Piszczcie czy wam się podoba czy nie :)) paa;):* dobranoc:) słodkich snów :) ;*
i pamiętajcie taka złota myśl na koniec " kazdy sukces niesie strach " :)) ;**
Kisski ;**
Też chcę z Piszczem do kina :D Cudny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z anią wielądek
OdpowiedzUsuńJa równierz chce do kina z Łukim