Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 kwietnia 2013

rozdział 4 : ' W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca "


Rano Justyna jak nigdy  nic wstała, zjadła śniadanie i poszła na trening.. 
Tato dziewczyny  jeszcze spał wiec zostawiła mu na stole śniadanie i  wyszła..
Przed blokiem było tłum reporterów chcieli żeby Justyna udzieliła im wywiadu, ponieważ jak to piszą gazety  była nowa dziewczyną piłkarza..  Dziewczyna nie wiedziała co  o  tym myśleć gdyż bała się swojej koleżanki Magdy wiedziała ze ona zepsuje jej życie.. 

Tyśka doszła już na stadion wszyscy  się na nią patrzyli z zazdrością nie wiedziała co zrobić..widziała jedynie tyle że zaraz Magda podejdzie nie wiedziała jak się bronić.. 

Magda :  Ty chyba nie rozumiesz co  ja do  ciebie mówię!- wykrzyczała i  popchnęła dziewczynę 
Tyśka: o co  ci chodzi?- odpowiedziała 
Magda: Nie udawaj dzi*ko  że nie wiesz- dziewczyna krzyczała   wniebogłosy 
Tyśka : Nie no nie wiem oświeć mnie
Magda: Myślisz ze będziesz wiodła życie u  takiego piłkarza u boku  ? to  się grubo mylisz moja droga. Prędzej czy później rzuci  cię i nawet wiem dla kogo  dla MNIE !!  -  zaczęła się śmiać Justynie  w twarz
Tyśka: wiesz co  Magda powinnaś się leczyć - odpowiedziała spokojnie 
Magda:  prędzej ty  będziesz się leczyć jak cię Łukasz zostawi, bo ja w ogólne nie wiem co  w tobie widzi jesteś zwykłą prostaczkę nie to co  ja ja mam figurę , urodę i jestem lepsza w nogę nie to co  ty  wieśniaczko - powiedziała to co  wiedziała i poszła 

Justynie się przykro zrobiła nie ukrywała tego miała łzy w oczach  najchętniej zostawiła by to i wybiegła ze stadionu  ale niee, pomyślała ze nie da takiej satysfakcji.. 

Nagle podszedł do  niej Łukasz pocałował ją delikatnie w policzek i  zapytał
Łukasz: wszystko  w porządku ? - zmartwiony  zapytał 
Justyna: taak taak, tylko ta Magda zaczyna mnie wkurzać - opowiedziała 
Łukasz: taak ? co ona ci  robi- zapytał z ciekawości 
Justyna: nie nic, takie nasze sprzeczki klubowe.. 

Justyna nie chciała żalić się Łukaszowi bo  nie było potrzeby..  

2 tygodnie później ... 

Justyna była tak szczęśliwa z Łukaszem jak nigdy  w życiu..  Wiedziała że to jest ta pierwsza i ostatnia miłość  ..  z każdym dniem kochali się jeszcze mocniej.. do pewnego czasu gdy  Justyna nie dostała pewnej koperty w której były zdj Nie kogo innego jak MAGDY i Łukasza których  się całowali.. Dziewczyna była załamana nie wiedziała co  zrobić : czy  iść do  Łukasza mu  to pokazać czy dać sobie z nim spokój  już  na zawsze, bała się powiedzieć tacie co  zaszło  bo  by  powiedział " a nie mówiłem"  tego  się obawiała wiec trzymała to w sobie...
Każdy  myślał że Tyśka jest dzielną i  silną dziewczyną bo  taka z wyglądu  była, ale strasznie cierpiała nie chodziła na treningi dostawała miliony  sms od Łukasza..  Lecz nawet ich  nie odczytywała lecz " olewała" 
 Nagle zapukał ktoś do  drzwi, dziewczyna się bała bo  to  mogła być  tylko jedna osoba a mianowicie Łukasz <3 Chcąc nie chcąc musiała otworzyć żeby tato się nie domyślił ze coś jest nie tak...

Justyna: wejdź- otworzyła drzwi i  powiedziała.. 
Łukasz: no w końcu  raczyłaś ze mną porozmawiać - powiedział  rozzłoszczony 
Justyna: wybacz musiałam coś przemyśleć-  powiedziała
Łukasz: to myślenie było ważniejsze ode mnie- dalej nie wiedział o co  justynie chodzi była jakaś inna niż na początku  coś ją gryzło  ale nie wiedział co ..  w końcu  zapytał 
- Justyna o co  chodzi? wyjaśnij mi to proszę! 
Justyna: chcesz wiedzieć o  co  chodzi to ok ale najpierw zadam ci  jedno pytanie KOCHASZ MNIE ? -  zapytała z niepewnością co  chłopak odpowie
Łukasz:  Jasne że tak, skąd ci  to  przyszło  na myśl - zapytał z niedowierzaniem 
Justyna: to czemu  mnie okłamujesz ? - zapytała ze łzami  w oczach 
Łukasz :  Słucham ?  możesz ze mnie nie żartować - powiedział nie wiedząc o  co  chodzi 
Justyna:  nie żartuje - krzyknęła i  rzuciła zdj  mu prosto  w twarz 

Łukasz nie wiedział co  powiedzieć, przecież to nie była prawda to jakiś fotomontaż  pomyślał i powiedział : 

Łukasz: i  ty  w to uwierzyłaś, przecież widać że to  fotomontaż - powiedział ze złością, nie wierzył ze dziewczyna mu  nie wierzy. .
Justyna : i tak ci nie wierzę, i  proszę zostaw mnie w spokoju, te twoje słowa że mnie kochasz to  tylko  fikcja - powiedziała a raczej wykrzyczała ze łzami w oczach 
Lukasz:  chcesz tego  ? - powiedział nie wiedząc co się dzieje 
Justyna:  Tak !-  krzyknęła i się popłakała 
Łukasz :  Dobrze jak chcesz, ale jutro wylatuję do Dortmundu moje zgrupowanie się już skończyło wiec już tu raczej nie wrócę, jeśli chcesz możesz jechać ze mną i zamieszkać.. wylatuję jutro ok 14:20 będę czekał a jeżeli nie przyjdziesz moje uczucie się do ciebie nie zmieni. Zegnaj ! - powiedział i  wyszedł

Justyna zaczęła strasznie płakać, czemu  on jej to robi, czemu  on jej zaproponował mieszkanie przecież ją "zdradził" a może to rzeczywiście fotomontaż a ja mu nie uwierzyłam. Takie myśli  krążyły jej po głowie ale po co  miałby ktoś jej to robić ... Myślała że to  może być Magda no ale ona aż tak nie jest psychiczna żeby to  ukartować ale jednak postanowiła to  sprawdzić...

Następnego  dnia Justyna szybko wstała spakowała swoje walizki , ponieważ jeżeli  by się okazało  że to jednak ona za tym stoi to  żeby szybko mogła pobiec na lotnisko ..Nic nie powiedziała tacie że wyjeżdża bo nie była pewna w 100 %  :)

Po  30 min  Tyśka była już na stadionie gdzie odbywały się treningi,  dawno nie bywała na nich wiec trener ze złością powiedział: 
Trener:  nie masz czego  tu już szukać, pakuj swoje rzeczy i zegnaj! - krzykną do  niej z daleka
Justyna:  nawet nie miałam zamiaru  tu wrócić i  grac, przyszłam załatwić sprawę - powiedziała 

Gdy zobaczyła Magdę jak siedzi na trybunach  postanowiła do  niej podejść, trochę się bała bo nie wiedziała co  zrobi jeśli okaże się to  prawdą.. ale przecież nie miała czasu  musiała działać wiec podeszła i  powiedziała:

Justyna : wygrałaś -  postanowiła podejść jakoś Magdę aby sama się przyznała do  zdj, a było wiadomo że ma taki  wyparzony  ryj i prędzej czy później się wygada... nie trzeba było nawet długo  czekać 
Magda:  a co  Łukaszek cię zostawił po  tych zdj jakie ci  sprawiłam haha myślałam że zauważysz że to  fotomontaż no ale głupia jesteś hahahahah- mówiła nawet się nie zastanawiając co
Justyna:  słucham , a jednak to prawda - dziewczyna szybko wybiegła ze stadionu była zła na siebie że nie uwierzyła Łukaszowi tylko  jakimś zdj ;/ 


pobiegła szybko do  domu wzięła walizkę i wyszła zostawiając list dla taty :

" Kochany Tatusiu, wyjeżdżam do  Dortmundu, wiem że dla ciebie to  trudne ale przypomnij sobie jakie jak zawsze mawiała babcia: W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do  samego końca :  ja też tak chcę zrobić walczyć o coś dla mnie co  najważniejsze...  Będę dzwonić codziennie twoja kochana córka Justyna "


wybiegła szybko z domu..  była już godz 14  czy zdąży  do swojego  ukochanego !! ??


****
Tak kończy się rozdział ;d sama jeszcze nie wiem czy zdąży  czy też nie :)   okaże się :))
***** 
Dodaje zdj tej Magdy  która uważa że może mieć każdego,  moim zdaniem Justyna jest ładniejsza ;)) 


Kisski  :) ;**  Dobranoc :)) 

1 komentarz: